piątek, 26 października 2012

Rozdział 1: Niespodzianka

 piątek, 22 czerwca, 8:30
*Lena*
Wchodzę do szkoły, na korytarzu spotykam moje przyjaciółki Julie i Malwine.
-Siemka dziewczyny!
-Cześć Lena, co tak późno przyszłaś?
-Spóźniłam się na autobus i musiałam iść piechotą.
-Ojej, biedctwo.
-Ale spaliłam przynajmniej śniadanie.
-Ha ha ha.
Drynnn!!!
Dzwonek na lekcje.
Po kilku godzinach nauki wracam zmęczona do domu, odkładam plecak i rzucam się na lóżko. Po godzinie obudziłam się i dopiero zorientowałam, że zasnęłam. Cała ja. Usiadłam na łóżku, wzięłam laptopa i weszłam na facebooka. Przeglądałam posty. Znalazłam bardzo ciekawy od Malwiny do Julii:
,,Julia, dzisiaj spotkanie, pamiętaj!"
Jakie spotkanie? Zawsze spotkania robiłyśmy we trzy. Coś mi tu nie pasuje. Dzwonie do Malwiny.
-Halo?
-Malwina, co to za spotkanie planujecie beze mnie?!
-Jula Ci powiedziała?!
-Nie,czytałam posty na facebooku geniuszu.
-Aha...
-No więc, o co chodzi?
-Nieważne.
-Co?! Jak nieważne?!
-Lena, dowiesz się w swoim czasie.
*Malwina*
Rozłączyłam się. Ufff... co będzie jak Lena dowie się wcześniej o niespodziance? Trzeba jakoś wytzrymać do jutra.
*Lena*
Rozłączyła się. O co z tym wszystkim chodzi? Dobra, nie ma co się zastanawiać, i tak nie zgadnę. Hmmm... tylko co ja teraz będę robić? Wiem! Zadzwonię do rodziców, ponieważ żeby uczyć się w tej szkole z przyjaciółkami musiałam wyprowadzić się tu sama, tak jak one.
-Halo?
-Cześć mamo!
-O, Lena, co u Ciebie nowego? Jak w szkole? Niedługo koniec roku, pamiętasz?
-W szkole jest dobrze, uczę się. Mamo, pamiętam! Jula i Malwina coś kombinują.
-Dlaczego tak myślisz?
-Robią jakieś spotkania beze mnie.
-Może szykują jakąś niespodziankę dla Ciebie? Przecież niedługo po wakacjach masz urodziny, a żeby wymyślić i przygotować coś fajnego trzeba trochę czasu.
-Tak myślisz? Może chcą po prostu wyrzucić mnie z naszej paczki i się właśnie naradzają?
-Na pewno nie! Przecież przyjaźnicie się od przedszkola.
-No tak.
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Ja kończę, bo umówiłam się z mamą Julii na kawę.
-Okey, papa.
-Pa.
*mama*
Prawie się wygadałam z ta niespodzianką. Muszę się bardziej pilnować. Mam nadzieje, że dziewczyny szybko powiedzą Lenie o tym, bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam z utrzymywaniem tej tajemnicy.
*Lena*
Może mama ma racje? Dobra, idę się uczyć. Ooo, zapomniałam, jutro idę z Julia i Malwiną na zakupy. Chyba,że to odwołają.

 Mój pierwszy rozdziała, mam nadzieje, że się spodoba i będziecie czytać wszystkie. Teraz idę spać.
                                                                              Dobranoc;**

1 komentarz: