*Lena*
Obudził mnie dźwięk przychodzącego smsa. Szybko wstałam, złapałam telefon oraz natychmiast go wyciszyłam, aby kolejne ewentualne smsy nie obudziły przyjaciółek.. Na wyświetlaczu 2 nowe wiadomości. Pierwsza od Jennifer:
{A}
"Hej. Mam nadzieję, że nie obudziłam. Czy wczorajsze plany są aktualne?"
Odpisałam:
"Obudziłaś, ale nie szkodzi xD Jeszcze nie pytałam, bo wczoraj po koncercie od razu poszłyśmy spać, ale dziewczyny na pewno nie będą miały nic przeciwko. To o 13:00?"
{koniec A}
Otworzyłam drugą wiadomość, była ona od mojego najlepszego przyjaciela:
"Siemka! Tęskniłaś? Przepraszam, że tak długo się nie odzywałem, ale nie miałem czasu, pakowałem się :P Słyszałem, że przeszłaś castingi. Jestem z Ciebie dumny iks de ;)"
Iks de- tak on zastępuje "xD" Fajne, prawda? Dobra, wróćmy do tematu...
Odpisałam mu:
"No cześć! Pewnie, że tęskniłam. Za Tobą zawsze xD. Rozumiem... a dokąd jedziesz? no pewnie, że przeszłam. Sama w to nie wierze, ale okey."
Ucieszyłam się, że napisał do mnie. Ostatnio widziałam go przed zakończeniem roku. Nagle przyszedł do mnie kolejny sms od Jennifer.:
{A}
"Dobrze, to będziemy czekać ;*"
{koniec A}
Nie wierze. Pierwszy raz jesteśmy w Londynie i już poznałyśmy bardzo fajne dziewczyny.
Nie miałam dużo czasu na myślenie o tym, bo przyszła kolejna wiadomość. Teraz od Daniela.
"Heh :). To miała być niespodzianka. Także jadę na wakacje do Londynu. Może się spotkamy? Jak Twoje przyjaciółki nie będą miały nic przeciwko."
Ja:
"Ooo : O Ale super! Mam nadzieję, że tak."
Napisał "Twoje przyjaciółki", ponieważ tlyko ja z naszej trójki się z nim znam lepiej. Jula i Malwina tlyko się z Danielem kolegują.
- Z kim ty tak piszesz od rana?- zapytała Jula strasząc mnie tym, aż podskoczyłam.
-O matko! Ty nie śpisz?
-Nie, już nie. Kto do ciebie smsował?
-Pisałam z Danielem i Jennifer. Umówiłam się, że pójdziemy do Katy i Jennifer o 13:00.
-Aha. Smsy, smsy wszędzie.Okey. Wiedziałaś, że nie odmówimy?- powiedziała puszczając mi oczko.
-No, a jak. Może już zaczniemy się szykować?
-Okey. Gdzie znowu podziała się Malwina?
-Widziałam jak przyniosła śniadanie i zostawiła na stole razem z jakąś kartką. Nie chciało mi się wstawać i jej czytać.
Wstałam i podeszłam do stołu. Odszukałam kartę, było na niej napisane, że musiała na chwilę wyjść, ale będzie koło 10:00. Już jest po 10:00...
Po chwili drzwi do pokoju się otworzyły.
-Ooo, nie spicie już?
-Nie. Właśnie idziemy jeść śniadanie i się szykować, bo Lena umówiła nas z Katy i Jennifer.- wytłumaczyła Jula.
*Malwina*
Po tych słowach dziewczyny wstały z łóżka, zjadły śniadanie i biegały po pokoju. Wtedy ja skorzystałam z okazji i po raz 1 od kilku dni włączyłam laptopa.
O 12:20 wyszłyśmy z domu.
-Ty w ogóle wiesz gdzie one mieszkają?- zapytałam Lene, ona przystanęła.
-Ups...
W tym momencie dostała smsa.
-Kto to?- zapytałam.
-Katy. Napisała, że dziwi się, że nie zapytałam o adres i, że przyjadą po nas pod hotel.
-Ooo, jak dobrze.
Czekałyśmy niecałe 5 minut, gdy po nas podjechał samochód, a w nim przyjaciółki. Dziewczyny pomachały ręką, że mamy wejść. W samochodzie przywitałyśmy się i weszłyśmy. Aby dojechać na miejsce straciłyśmy godzinę z powodu korków na drodze.
*Lena*
Nareszcie. Dojechałyśmy do domu Jennifer. Dowiedziałyśmy się, że Katy tylko przyjechała do niej na trochę.
Popatrzyłam na dom, a raczej na wille. Była ogromna! Jak 1 dziewczyna może mieszkać w takim wielkim domu?! Ale gdy weszłyśmy do środka zatkało mnie. Na kanapie...
Bam ! xD Przerwałam w tym momencie, żeby Was zachęcić do czytania;) Mam nadzieję, że mi się uda : )
Dawaj dalej , :D
OdpowiedzUsuńjesteś sadystką -.-
OdpowiedzUsuńPrzerywać w takim momencie ?! -.-