środa, 7 listopada 2012

Rozdział 4: Szkoła, szkoła i po szkole.

poniedziałek do czwartku 25-28 czerwiec 7:07
 W poniedziałek  wstałam wypoczęta jak nigdy. Zjadłam śniadanie, umyłam się, ubrałam i przygotowałam na zajęcia. Ostatni tydzień w szkole minął na testach końcowych itp. Wszystkie zdałam na szczęście. Jutro dzień kończoncy rok szkolny. Ostatni raz ide do szkoły. Oczywiście przed wakacjami. Nie mogę się już doczekać wyjazdu. Ciągle o nim myślę. 1 lipca jedziemy, to już niedługo. Jakoś wytrzymam.
piątek 29 czerwca 10:32
Zakończenie roku. Właśnie teraz pani dyrektor wygłasza przemowę. Nie wiem o czym jest, bo ciągle myślami jestem w Londynie. Koniec. Każą iść do domu. Nareszcie! Pod drzwiami wyjściowymi czekam na Julie i Malwine. Wreszcie przyszły.
*Julia*
Szykałyśmy Leny po całej szkole, a ona stała koło drzwi wejściowych.
-Co tak długo?- zapytała Lena.
-Szukałyśmy cię.
-Mogłam wam powiedzieć, że będę tu czekać. Nie pomyślałam.
-Dobra, ważne, że cię znalazłyśmy.
-Jak podobało się zakończenie roku?- zapytała Julia.
-Super. Bardzo fajna była przemowa pani dyrektor, a tobie co się podobało?- zapytała Malwina Lene.
-Nie słuchałam. Myślami byłam gdzieś indziej.
-Ciągle myślisz o wyjeździe?
-No. Strasznie się cieszę. Już w niedzielę wylatujemy!
Doszłyśmy właśnie do parku.
-Dobra, to pora się żegnać. Zobaczymy się w niedziele. Pamiętajcie, już o 7:00 rano musimy być na lotnisku.
-Pamiętamy!
Pożegnałysmy się i poszłyśmy do naszych domów.
sobota 30 czerwca
*Lena*
Pół dnia szykowałam się na jutrzejszy wyjazd. Pakowałam wszystko jeszcze raz. Weszłam na swojego meila, bo mieli mi przysłać daty wszystkich występów. Wiem, nawet castingunie przejdę, ale chciałabym wiedzieć. I jeszcze jak długo to będzie trwać. Hmmm... napisali, że ogólnie cały X-Factor będzie trwał 2 miesiące. W każdy piątek będę eliminacje. Fajnie, ale nagroda najlepsza: napisanie i nagranie piosenki z chłopakami z One Direction. Tych 150.000 mogłoby nie być w nagrodzie, mi wystarczyłaby tylko część z 1D. Fajnie by było gdybym doszła do finału, bo wtedy chłopcy są w jury. Dobra, za bardzo sie roamarzyłam. Wyłączyłam laptopa. Reszta dnia upłynęła mi na powtórnym pakowaniu się, bo nie ma to jak pakować się 10 razy.

1 komentarz:

  1. Super blog, właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały i już cZekam niecierpliwie na kolejne:-) pozdrawiam M.Payne :-)

    OdpowiedzUsuń